Autorka


Przyjaciele mówią o niej: koleżeńska, sympatyczna, istna dusza towarzystwa, natomiast ludzie znający ją z widzenia: wybuchowa, wredna i bezkompromisowa. Paradoks? 
Bzdura. Ta kurduplowata blondynka o zielonych oczach stosuje w życiu jedną zasadę: "Bądź miły dla mnie, a ja będę serdeczna wobec ciebie". Łatwo ją wpienić, tak jak i udobruchać, zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym.
Nie ma kilkunastu lat (ups, wydało się), ale mentalnością nie przewyższa siedmiolatki. Ślini się na widok przystojnych facetów, jest uzależniona od Snickersów i orzeszków ziemnych, a w burzowe noce tuli się do pluszowego misia o imieniu Edek. 
Niektórzy mówią, że powinna być facetem. Najwidoczniej nie zapłodnił jej ten plemnik, który powinien. Nie znosi spódniczek, sukienek i butów na obcasach, a godzinne przebieranie w ciuchach zwyczajnie ją nudzi. Zamiast pindrzyć się pół dnia przed lustrem, woli założyć słuchawki na uszy i iść pobiegać. Randka w kinie, romantyczna kolacja w luksusowej restauracji? Z wielką przyjemnością zamieniłaby takie spotkanie na wspólne oglądanie meczu na kanapie, z kuflem piwa w ręku i w bluzie ukochanego.
Łączy swoje dwie największe pasje - siatkówkę i pisanie. 
Piłką siatkową zaraził ją w dzieciństwie ojciec, przełączając z durnowatych bajeczek na mecze reprezentacyjne i klubowe. Aktualnie uderza w żółto-niebieską Mikasę tylko w czasie rodzinnej gry.
Bazgranie rozpoczęło się w wieku przedszkolnym, kiedy to ta maleńka blondyneczka koślawymi literkami wypisywała wierszyki i historyjki o księżniczkach i kucykach. Do dziś trzyma w jednej z szaf te dziecięce wypociny i w deszczowe wieczory czyta je, uśmiechając się pod nosem. 

4 komentarze: